W świetle obecnego stanu gry ciężko mi mieć do kogokolwiek pretensje o znudzenie grą. Sam gram regularnie tylko dlatego, że licze na poprawę w przyszłości i nie chciałbym zmarnować postaci. Dodatkowo ostatnie dwa turniej były na troche dziwnych "zasadach" mówie o czasie. W związku z tym potraktowałbym je dość ulgowo.
ps. Czy ktoś edytował pierwszy post i wprowadził zmiany po ostatnim turnieju ?
/Ja nie edytowałem... - K./
/Ja tez nie... - S./
Offline
Szlachcic Słowa!
Jak pewmo lidzoe nie zawalczą trzeci raz; no to sorry... Jestem pijany prawdziwy:P
Jak podaje Życie na gorąco...
Sherwett Hasyss
Offline
Szlachcic Słowa!
No to sorry... Jak się już przegra dwie walki, to potem się atakuje pewniaków; wiem bo parę razy tak miałem... szaleć do końca? A co on jest poeta? Ars furiati? Niech herszt się wypowie, ale ja nieudacznictwa (i to na potęgę!!!) bym nie tolerował.
Jak podaje Życie na gorąco...
Sherwett Hasyss
Offline
Tolerować tego nie będę, 7 walk przegranych to już paranoja, wręcz sabotaż. Co prawda to pierwsza taka jego wpadka, ale jego poprzednie wyniki były bardzo różne. Pogadam z nim i lepiej, żeby się coś takiego nie powtarzało.
Elasharr - ponury gwardzista
Herszt Veas
Offline
Wróciłem do cywilizacji i do neta po całkiem długiej przerwie. Na pierwszy z ostatnich dwóch opuszczonych przeze mnie turniejów nawet próbowałem się wbić, ale okazało się w ciągu tych kilku dostępnych minut w kafejce, że serwer wojowników akurat leżał (dwa tygodnie temu). Trochę mnie to zniechęciło. Płacić za obywatela nie zamierzam, to w końcu zabawa i to w dodatku jeszcze nie w pełni dopracowana. Tyle gwoli tłumaczenia.
Teraz mam neta, i raczej będę się bawił w wojów regularnie. Więc decyzji herszta pozostawiam dalszy mój los w gildii. Jeżeli pozostanę to będę wrzucał do puli co tydzień kilkaset punktów turniejowych i oczywiście kasy z podatku (plus oczywiście aktywność na forum na poziomie poprzedniej). Gdyby potrzebował jakiejś łapówki pomocnej w podjęciu decyzji (wpłata na rzecz gildii) to też możemy o tym porozmawiać. Czekam na Jego decyzję.
Offline
Szlachcic Słowa!
Rozmawiałem z Elasharrem i powiedział, żebym napisał to za niego, bo on już musi lecieć.
Tak więc sprawa nie wygląda zbyt różowo. Masz kolosalną stratę do ostatniego z naszych wojowników. Jedyna możliwość, żebyś został, to wykupienie straconych tur.
Wiemy, że gra jest niedopracowana, ale musimy sobie radzić mimo tego... Szkoda, bo byłeś w miarę aktywnym wojownikiem, a kiedy jeszcze grałeś regularnie, to całkiem dobrym do tego. Ale cóż - jesteś najsłabszym ogniwem i gdybyśmy prowadzili działania wojenne to ty byłbyś wyłomem, przez który obcy wojownicy dostawaliby się do naszego skarbca.
Głupio wyszło, ale wykupienie tur to jedyne wyjście:/ Jeśli nie zamierzasz wykupić, to możesz pozostać do czasu aż znajdziesz miejsce w jakiejś innej gildii (złożysz podanie i zostanie ono przyjęte). Ale to tak do tygodnia trzebaby było załatwić.
Powiem od siebie, że gorąco zachęcam cię do wykupienia tych tur...
Jak podaje Życie na gorąco...
Sherwett Hasyss
Offline
Tak Mathrax. Wykupienie tur to jedyne wyjście, żebyś jakoś zrówanał się levelowo z resztą bandy. Nie widzę innego rozwiązania. Wiem, że jesteś niezłym wojem i byłby z ciebie pożytek, ale twój level odstaje od ostatnich wojów w tabeli o 11 leveli. Jest to wielka strata(ok 2 tyg grania) Choćbyś rewelacyjny exp z treningów miał nie nadgonisz reszty i będziesz bardzo mocno z tyłu. Pomimo najszczerszych chęci, nie widzę możliwości żebyś został w takiej sytuacji.
Dlatego polecam bardzo wykupić te kilka tur, wydatek to nie tak wielki, bo 1 tura to 1 grosz. Jednak jeśli nie masz zamiaru wydać tych kilku złotych(co rozumiem, bo nie każdy lubi płacić za granie na kompie) to niestety musisz znaleźć sobie nową gildię.
Elasharr - ponury gwardzista
Herszt Veas
Offline
Problem w tym że Legia działa na troche innych zasadach. Oni faktycznie nie patrzą na level, bo ich gildia ma zupełnie inny charakter. Oni są nastawieni na jak najlepszą zabawę, niezależnie od tego jakie kto ma oczekiwania od gry. Level nie gra tu roli, lecz zaangażowanie w życie gildii, klimat itp.
My natomiast nie możemy sobie pozwolić na to żeby mieć postacie o niskich levelach. Nasza gildia jest nastawiona na działania wojenne, a takie osoby o niższych levelach stanowiłyby punkty łatwe do złamania przez przeciwnika. Czyli gdybyśmy mięli kilka postaci niskolevelowych to na wojnie przeciwnik wchodziłby w nas jak w masło. Według starych zasad wojny(a na nich ma być bazowana obecna wojna podobno) atakuje się losowego przeciwnika w przeciwnej gildii. Gdy wszyscy mają zgrubsza wyrównany poziom, to nasz wróg zawsze trafi na ocny opór, ktokolwiek by mu się wylosował. Gdy jest paru o niższych levelach już powstaje luka, bo wrodzy wojownicy mogą natrafić właśnie na tych niskolevelowców i wyrządzić nam szkody.
Mam nadzieję że przedstawiłem sprawę dość jasno
Elasharr - ponury gwardzista
Herszt Veas
Offline