#1 2006-06-19 18:57:16

Gaja

Kraina

Zarejestrowany: 2006-06-18
Posty: 55
Punktów :   

Tereny Uss

Właściwie, od momentu, gdy jaszczuroczłecy pod przywódctwem 'Wielkiego  Mrocznego Pana zza Morza' - Zhennu Degahra, towarzysza z dawnych lat obecnego Herszta Veass - Elasharra, odparli walny atak Wężoludzi, który miał zapewnić im hegemonię na wyspie... Od tego momentu nie wiadomo co się tu dzieje.

http://img221.imageshack.us/img221/3351/astsudstadtnaga2yi.jpg


Veass, uwikłane sprawami rekrutacyjno - formalnymi, jeszcze nie zdecydowało się na ostateczną rozprawę z Nagami... Mocno przetrzebieni jaszczuroczłecy również nie zapuszczają się do tej części wyspy... Najlepiej stan jaki zapanował oddaje wyrażenie 'Cisza przed Burzą'.

Co wiadomo o Uss? Na pewno to, że klimat jest tu o wiele gorętszy, a to z powodu sąsiedztwa z Grzmiącą Górą. To z kolei zapewnia Wężoludziom znakomite warunki do rozwoju. Jeśli ktoś, kto wylądował w Kree, Veass, bądź też dotarł do wiosek jaszczuroludzi, uważa, że tamtejszy klimat jest nie do zniesienia, musiałby zapuścić się tutaj. I jest więcej niż pewne, że zmieniłby zdanie.

http://img503.imageshack.us/img503/1345/jbnagastronghold4ky.jpg


Powietrze na terenach przyległych do Uss, przez większość czasu wypełnia doprowadzająca do szaleństwa cisza... Z rzadka tylko ustępuje nagłemu, przedśmiertelnemu wrzaskowi. Wtedy to, wszystkie stworzenia niespokrewnione z wężami, zamierają w trwodze...
http://img503.imageshack.us/img503/1279/naga24ey.jpg
Nagi nie są zbyt liczne, jednak są fantastycznymi wojownikami, o czym dały znać nie raz i nie dwa, odpierając hordy jaszczuroczłeków... Mało tego - przeprowadzały przecież, siejące spustoszenie wśród przodków lacertów, kontrataki, tzw. 'wycieczki'. Jeśli ktoś zapuszcza się w te tereny, jest albo głupcem, albo samobójcą. I jedni i drudzy nigdy nie wracają...

http://img484.imageshack.us/img484/5718/fantasynaga7iz.jpg


* * *



Jednak jako się rzekło, przyszłość przyniesie rozstrzygnięcie... Wężoludzie bądź to zostaną starci z kart historii, bądź to nadal będą plugawić jej marginesy swymi krwawymi obyczajami...

Ostatnio edytowany przez Gaja (2006-06-19 23:47:36)

Offline

 

#2 2006-07-12 14:05:26

Khhagrenaxx

Szlachcic Słowa!

9636309
Skąd: Racibórz/Wrocław
Zarejestrowany: 2006-06-16
Posty: 430
Punktów :   
WWW

Re: Tereny Uss

W gęstwinie tak gęstej, że nawet będące w godowym okresie krocionogi, nie wiedziały jak się do siebie dostać... W tej gęstwinie leżałem i nasłuchiwałem. Węszyłem. Patrzyłem.

Od stóp do głów umazany błotem; różnego rodzaju gałązki miałem powszczepiane w specjalnie ku temu stworzone tulejki w mej todze bojowej.

Przed nosem z wolna przechodził krocionog. Nie było to zwykły krocionog - Krocionogus Rexus - zrodziła się w mej głowie nader uczona myśl.

*Wsssss....mlask*

Mniam, mniam... Dobry krocionósek nie jessst zły, jak to powtasał mój bracisek Waran... - po czym czaiłem się nadal... Berserkerzy nag co i raz pojawiali się - głupie wężoludzie nie wiedziały, że z drapieżników stały się ofiarami...


Jak podaje Życie na gorąco...
http://www.wojownicy.imro.pl/forum/images/signatures/153428610449008427e157.jpg
Sherwett Hasyss

Offline

 

#3 2006-07-24 22:35:36

Gaja

Kraina

Zarejestrowany: 2006-06-18
Posty: 55
Punktów :   

Re: Tereny Uss

Zwiadowca przemykał przez równinę. Jego wprawne nogi pozwalalby mu na pokonywanie dystansow znaczeni szybciej niż ścigające go nagi. Gdyby nie obciążnie, jakim niewątpliwie była drowka przewieszona przez jego ramiona. Powoli opadał z sił, lecz tereny Uss również dobiegały końca. Zmęczony jaszczur przystanął na chwile. Na kamienistym podłożu nie zostawiał wyraźnych śladów. Jednak wiedział, że one go śledzą... Zdawał sobie sprwę że są blisko. Przymknął oczy wciągnąl zatęchnięte powietrze. Podniósł bezwładne ciało mrocznej elfki. Powietrze rozdarła strzała. Świst lotek targanych wiatrem zwiadowca usłyszał w ostatniej chwili. Odwrócił głowę, leżprzytłoczony ciężarem nie mógł się już ruszyć. Pocisk utkwił w jego  nodze. Po raz pierwszy w oczach Kgassa pojawił się strach. Ruszył czym prędzej przed siebie. Upływ krwi i rozerway mięsień  sprawiał, że jego ruchy były coraz bardziej nerwowe. Oddech stał się płytki i nierówny. Ostatecznie jaszczur się zatrzymał. Spostrzegł na gwiazdozbiór kropel swojej ciemnej krwi jakie pozostawił na drodze. Nie miał szans na ucieczkę. Przysięgał obronę drowki, którą ułożył obok siebie. Nagi miały się przekonać o jego umiejętnościach. Półwęże zbliżały się do osamotnionego wojownika. Nad równiną wznosiła się wieczorna mgła. Pewnie to sami bogowie zesłali zasłonę, która miała ukryć przed wrażliwymi oczami ten krwawy akt.

Offline

 

#4 2006-08-19 23:10:56

Khhagrenaxx

Szlachcic Słowa!

9636309
Skąd: Racibórz/Wrocław
Zarejestrowany: 2006-06-16
Posty: 430
Punktów :   
WWW

Re: Tereny Uss

No, to chyba pobiłem rekord Ginga Nehssa w lezeniu w beazruchu w gęstwinie na terytorium wroga... Sesese... - Syknąłem rozcierając przy tym zgrabaziałe członki. Wstałem, potężniejszy niż gdy tu się kładłem i ruszyłem... Jeszcze nie czas by wracać do osady, jeszcze nie czas...

Już nie przejmowałem się zbytnio nagami. Wyjąłem zza pazuch fajkę dziadunia, nabiłem, odpaliłem, wciągnąłem. Zyję w najpiękniejsym ze światów, zdedcydowanie... - przymknąłem oczy i dałem się ponieść kończynom...


Jak podaje Życie na gorąco...
http://www.wojownicy.imro.pl/forum/images/signatures/153428610449008427e157.jpg
Sherwett Hasyss

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.remontpowerofninja.pun.pl www.bakuganmoc.pun.pl www.worldofbleach.pun.pl www.animes.pun.pl www.lamker.pun.pl