Wczoraj wieczorem zawarto sojusz między BG a Smoczym Kłem.
To jego główne postanowienia:
1. Wsparcie osobowe przez BG dla SK w celu awansu z bractwa na gildię ( wcelu osiągnięcia wymaganego średniego poziomu wojowników w SK)
2. Akt o nie agresji pomiędzy siłami sojuszniczymi.
3. Wsparcie militarne w razie konfliktu zbrojnego wywołaną na /lub przez sojusznika (tutaj kwestia do ustaelnia z przechodzeniem jeszcze do uzgodnienia czy też bez przechodzenia tylko wsparcie ramię w ramię).
4. Czynny udział obu stron sojuszniczych podczas turneiju (wymiana statystykami przeciwników turniejowych z klauzula rzecz jasna że nie atakujemy się wzajemnie).
5. Koordynacja stosunków dyplomatycznych - żadna ze stron nie podejmuje rozmów dyplomatycznych bez powiadomienia drugiej.
6. Lojalność i braterstwo i nie działanie na szkodę strony sojuszu.
Złamanie któregoś z punktów przez strony sojuszu równo znaczne z rozwiązaniem sojuszu.
Nie jest to jeszcze wersja ostateczna bo pewne szczegóły ciagle są dogadywane w ambasadzie BG na terenie siedziby Smoczego Kła.
Dodam, że podaczas całych negocjacji przedstawiciele SK obawiali się zawrzeć tego sojuszu w obawie przed konfrontacją z Veass. Twierdzili, że jeśli zaangażują się w sprawy BG to prędzej czy później na nich uderzymy. W końcu dali się przekonać do tego, że BG udzieli im w takiej sytuacji wsparcia.
I tutaj widze szanse dla nas. Kiedy tylko będziemy wiedzieli co i jak z wojną powinniśmy maxymalnie zniszczyć SK. W ten sposób pozbędziemy się tej dość silnej gildii a za razem mocno podkopiemy autorytet BG jako gildii, która nie dotrzymuje słowa i nie potrafi zapewnić ochrony swoim sprzymierzeńcom.
Offline
Weteran
Ale do tego jeszcze długa droga. Choć zgadzam się:) jak zniszczymy sojusznika to powinno podkopać pozycję BG i pokazać że nie opłaca się z nimi paktować bo zginą z naszej ręki:) hehe!! Kocham być zły:)
Offline
Członek Wiecu
Taaa. I zamiast walczyć z samym SK będziemy mieli na karku obie gildie na raz (albo i 3 jeśli dołączą pogromcy zła)... Hmmm - średnio przyjemna perspaktywa. Bez wyraźnego wsparcia LP bym się w ten konflikt nie pchał.
Ostatnio edytowany przez killfactor (2006-08-02 09:16:30)
Offline
Weteran
Nikt nie mówi że zaraz będziemy się pchać na oślep.... trzeba poczekać na rozwój sytuacji:)...Póki co to i tak w sferze rozważań bo nie ma ambasad, wojny i innych takich... więc takie rozważania mozemy sobie ....hmmm sami wiecie;) przynajmniej wiemy co się święci:) tak więc na razie i tak sprawa w zawieszeniu:)
Offline
A mi się najbardziej nie podoba w tym wszystkim 1 punkt sojuszu... To powinno być zabrononione, taka wymiana wojowników (oczywiście tyczy się to dobrych gildii, które powinny mieć honor)
Kiedyś kochałam... Teraz walczę. Kiedyś chciałam żyć... Teraz zabijam.
Offline
Problem nie jest tak poważny jak mogło by się wydawać. Jeśli dobrze zorganizujemy akcje to zniszczymy SK zanim w BG dojdą do jakiegokolwiek porozumienia. Jak zwykle będą gadać, obwiniać się nawzajem za opieszałość, później zastanowią się czy to aby napewno interwencja zgodna z ich przekonaniami no i czy będzie to służyło dobru BG itd... A my w tym czasie rozpieprzymy SK w perzyne i dawno będziemy sobie siedzieli w karczmie i pili zodbyczne trunki.
Offline
Pokonanie SK nie będzie stanowiło większego problemu niedość że nie mają nikogo w top50 to jeszcze budynki mają bardzo słabe ostatnio z SK odeszło chyba 4 wojowników przeszli do Ancellantari więc nie jest to dla nas żadne zagrożenie i nie będzie .Gorzej będzie z BG chociaz tak jak pisał Lucyfer zanim oni sie na coś zdecydują to już będzie po sprawie no ale musimy sie sprężyć nabijać poziomy bo już średni pozim członków mamy wyższy budynki troche słabsze no ale oni ciągle przenoszą ludzi z ABG i oni im wpłacają kase( nie wiem jak teraz ale jak ja tam byłem to własnie tak robili) pozatym jest ich więcej.Ale zanim zostaną wprowadzone wojny to jeszcze troche czasu minie sądząc po tym jak Wojtek zabiera sie do naprawiania coniektórych rzeczy to mamy jeszcze sporo czasu na przygotowanie się i rozwój swoich postaci
Offline
Axis póki co to nie są zagrożeniem, ale weź pod uwagę ten jeden, najważniejszy punkt sojuszu... Po przejściu wojowników z BG, SK stanie się gildią... Przyjmą więcej wojowników i trochę urosną w siłę. Jeżeli nie przeprowadzimy jakiejś dywersji, oraz nie sami się nie umocnimy, może nam się zmienić układ sił w Lotharis. Skoro jesteśmy źli, to proponuję pozyskać w ich szeregach szpiegów. Niech sieją ziarno niepewności i tym podobne, a zamian np. będą mogli potem dołączyć do Veass. Co wy na to?
Kiedyś kochałam... Teraz walczę. Kiedyś chciałam żyć... Teraz zabijam.
Offline
Hmmm ale jest jeszcze jedno ale przeciez SK ma bardzo dobre stosunki z LP przynajmniej miało w tamtej erze więc wątpie w poparcie naszych planów podboju ze strony ludzi z Legii.Więc nalezy sie zastanowic bo BG możre i późno ale pomoże SK a LP raczej nie bedzie chciało brac udział w wojnie z zaprzyjaźnioną gildią .A co do szpiegów to ja nie mam nic przeciwko tylko czy miało by polegać na tym że wysyłamy kogos od nas do nich czy kogos od nich namawiamy na bycie szpiegiem ?
Offline
Właściwie to mamy teraz taki dziwny łańcuszek BG - SK - LP - Veass . Tak mi się wydaje, że w ten sposób to poniekąd jesteśmy sprzymierzeńcami BG A tak serio to postaram się tak pokombinować żeby SK oziębiło wszelkie stosunki z LP. A co do szpiegów to sie nie wypowiadam bo temat ten jest mi zupełnie obcy
Offline
Oki, czyli Lucyfer zajmuje się oziębieniem stosunków SK - LP. Co do szpiegów, to chodziło mi o to, żeby przeciągnąć kogoś z SK na naszą stronę... Tutaj pole do popisu jest dla wszystkich, ale zanim zrobimy cokolwiek, proszę o opinię ze strony członków wiecu (jak również o propozycje, kto mógłby się zająć próbą werbowania w szeregach SK)...
Kiedyś kochałam... Teraz walczę. Kiedyś chciałam żyć... Teraz zabijam.
Offline
Ja mam swój własny pomysł na tą sytuację jak wiadomo są 4 silne gildia/bractwa... V, BG, LP(choć nieliczne) oraz BBP. Ponieważ BBP jest raczej neturalną gildią, bordowi to zawsze byli raczej wojownicy, niż lkaleczki. W turnieju piastują wysoką pozycję, z LP mają dobre stosunki. Dlatego ja w odpowidzi, podpisałbym z nimi sojusz. Oczywiście zapraszając do dalszych rozmów również LP. Co wy na to?
Offline
Weteran
Ma to swoje plusy. Przynajmniej nie będizemy się angażować w żaden konflikt. Co do LP to w najbliższym czasie (pewnie jeszcze dziś) stanie ambasada w rakmie i będzie można zacząć rozmowy:)
Offline