Og, z jednej strony masz racje co do BBP ale tak sobie myśle, że jak wszyscy "dobrzy" będą po naszej stronie to nudno się zrobi. Gdzie tu wyzwanie ? gdzie niebezpieczeństwo ? gdzie adrenalina ? A jak wszyscy wiemy - No risk No fun. No i odpadnie nam wielu przeciwników turniejowych.
A co do werbowanie szpiegów spośród SK to spoko pomysł z tym, że musi wypalić za pierwszym razem, bo jak już się dowiedzą, że chcemy kogoś od nich na swoją strone przeciągnać to się będą pilnowali.
Offline
Nie mówie o przymierzu. Przymierze z LP również odpada. Nie będziemy ograniczać sobie możliwości turniejowych. Poprostu jeśli nie BBP to czy jest jescze jakaś normalna gildia, ktora nie ocieka pedalizmem na kilometr? Poprostu jeśli nie BBP to nnie widzię alternatywy.
Offline
A ja sądze, że wystarczyło by dogadać się z BBP w sprawie nieingerowania w nasze stounki z BG i ich sojusznikami. To powinno w zupełności wystarczyć. Albo cos na zasadzie bardzo luźnego sojuszu, pozostawanie BBP w naszej strefie wpływów. BG nakłania sojuszników nie tylko ze względów militarnych. Oni mają kiepską pozycje moralną. Są do obrzydzenia dobrzy i honorowi i od tego całego świętoszkowatego syfu to nikt ich nie lubi. A nam to nie groźi... nas lubią wszyscy
Offline
Hmmm, a co w takim razie myślicie o Mithrill Velvet (czy jakoś tak)? Z tego co wiem, to jest tam trochę ekipy w byłej Twierdzy Przymierza...
Kiedyś kochałam... Teraz walczę. Kiedyś chciałam żyć... Teraz zabijam.
Offline
Członek Wiecu
Nie ma co obrastać drobnicą. Nawet BBP jest niewielkie w tym momencie. Jedyni, których brałbym pod uwagę to my, BG, SK, LP, i ew. BBP. Reszta jest zbyt mała, żeby się nimi na razie przejmować.
Offline
Członek Wiecu
Ancellantari? W sumie można spróbować
Offline
Z Junninem nie ma szans. Choćby skomlał.... Pogadam z Vladem jak będzie. A jak nie to z Jehranem... Co by LP powiedziała, z kim chce się wiązać. Żeby nie robić jakiś idotycznych łańcuszków, tylko nazwijmy to wąskie kółko wzajemn ej adoracji.
Offline