#16 2006-06-25 21:12:02

MichuL

Veańczyk

4784579
Zarejestrowany: 2006-06-25
Posty: 175
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię: MichuL
Rasa: Człowiek
Klasa: Paladyn
Poziom: 24
Fundusze: wystarczająco spore :)
Paladyn, jak paladyn, praworządny, dobry człowiek pomagający biednym i potrzebującym, walczący w imie dobra, lecz nie on, czuć od niego zło . Wygląda na słabego i niedoświadczonego lecz 1poziom można szybko nadrobić. Swoją przygodę zaczynałem w Bordowej Szkole Rycerskiej, lecz szkołe każdy musi kiedyś opuścić i ruszyć w prawdziwy świat. Narazie jestem samotny a jak wiadomo samemu w tym świecie się nie przeżyje. Chciałbym zasilić wasze szeregi i dzielnie bronić krainy Veass. Oraz rozsławiać jej imię na całym świecie. Wiem że jestem za słaby dla was, ale tę różnicę szybko(chyba jutro) nadrobię.

podpisano
http://img231.imageshack.us/img231/374/coollogocom1931218977to.gif

-Ten troche chuderlawy, ale ostatecznie może być, dam mu szanse Zaprowadźcie go do jego kwatery - rzekł drow do swoich podwładnych.

Podanie do przejścia.Hmm, no ten level za mało...ale dam ci szansę. Musisz jednak szybko nadrobić, jeśli będziesz zostawał w tyle to...sam wiesz //Elasharr


Przyjęty

Ilość dostępnych miejsc w chwili obecnej: 4

Ostatnio edytowany przez Elasharr (2006-06-25 23:36:24)


http://img112.imageshack.us/img112/7549/michulnowebb5.png
Żyj 100 lat nasz premierze
Tylko czemu w naszej erze
www.pajacyk.pl

Offline

 

#17 2006-06-26 09:41:52

chcęZasilićSzeregiVeass..

Intruz

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię: Lorena
Rasa: Sidan
Klasa: Berserker
Obecny lvl:30




Pewnego wieczoru, gdy słońce chyliło się juz ku zachodowi, dzielny  Lorena wędrował przez bezkresne tereny Lasu  Wyvern. Gdy trzeciego dnia podróży zapadł zmierzch, Sidan postanowił rozbić obóz. Wszystko było w najlepszym porządku, kiedy po paru chwilach spędzonych w głuchej ciszy usłyszał odgłosy kopyt. Zerwał się i podniósł swój dwuręczny topór. Nagle zza drzew nadszedł straszliwy potwór. Mierzył 5m wysokości i był cały pokryty śluzem...Wojownik walczył dzielnie, lecz potwór ranił go straszliwie i pozostawił w lesie...Gdy dzielny wojownik otworzył oczy zobaczył, że znajduje się w małej chacie. Dookoła panowała miła i przyjemna atmosfera, lecz wcale mu się to nie podobało. Miał ochotę pozabijać wszystkich, którzy znajdowali się w okolicy i tak też zrobił. Wyrżnął całą rodzinę, która znalazła go w lesie i opiekowała się nim...Teraz już wiedział, że nie jest tą samą osoba co kiedyś, wiedział że chce wstąpić w szeregi Veass, aby stać się jeszcze bardziej złym i trenować swoje rzemiosło jakim jest - "zabijanie z zimną krwią'

Lorena wywodzi się z Bordowej Szkoły Rycerskiej, opuścił jej szeregi, gdy doszedł do wniosku, że jest juz wystarczająco dobry, aby walczyć na własną rękę, lecz na jego szczęście zdarzyła się ta przygoda i teraz będzie mógł naprawdę się wykazać, pokazując swoje umiejętności walcząc na turniejach i trenując w gronie  najlepszych i najbardziej bezlitosnych wojowników.

Miło, że chceszZasilićSzeregiVeass, ale nie spełniłeś podstawowego wymagania, a mianowicie rejestracji na forum. Wyraźnie jest to napisane w zasadach. Jeśli chcesz dołączyć musisz sie zarejestrować i napisać jeszcze raz podanie. Jeśli będziesz jeszcze raz próbował to spróbuj troche jaśniej wytłumaczyć twoją "przemianę".

Podanie odrzucone

 

#18 2006-06-26 12:34:24

Lorena

Intruz

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię: Lorena
Rasa: Sidan
Klasa: Berserker
Obecny lvl:30



Pewnego wieczoru, gdy słońce chyliło się juz ku zachodowi, dzielny  Lorena wędrował przez bezkresne tereny Lasu  Wyvern. Gdy trzeciego dnia podróży zapadł zmierzch, Sidan postanowił rozbić obóz. Wszystko było w najlepszym porządku, kiedy po paru chwilach spędzonych w głuchej ciszy usłyszał odgłosy kopyt. Zerwał się i podniósł swój dwuręczny topór. Nagle zza drzew nadszedł straszliwy potwór. Mierzył 5m wysokości i był cały pokryty śluzem...Wojownik walczył dzielnie, lecz potwór ranił go straszliwie i pozostawił w lesie...Gdy dzielny wojownik otworzył oczy zobaczył, że znajduje się w małej chacie. Dookoła panowała miła i przyjemna atmosfera, lecz wcale mu się to nie podobało. Miał ochotę pozabijać wszystkich, których napotkał na drodze. Wiedział, że potwór zadawając mu rany zatruł go jakąs substancją, która wywołała w nim te dzienw przemiany. Czuł sie z tym tak dobrze, że gdy wychodząc z chaty, napotkał elficę to zabił ją, a potem wyrżnął resztę rodziny i wyruszył w kierunki Veass...Teraz już wiedział, że nie jest tą samą osoba co kiedyś, wiedział że chce wstąpić w szeregi Veass, aby stać się jeszcze bardziej złym i trenować swoje rzemiosło jakim jest - "zabijanie z zimną krwią'. Polubił to do tego stopnia, że gdy napotykał samotnie wędrujących wojowników rzucał się na nich i rozszarpywał na strzępy. Z dobrego i praworządnego Sidana, stał się bezwzględnym i rządnym krwi wojownikiem, który tylko czeka zeby dopaść swoją kolejną ofiarę.

Lorena wywodzi się z Bordowej Szkoły Rycerskiej, opuścił jej szeregi, gdy doszedł do wniosku, że jest juz wystarczająco dobry, aby walczyć na własną rękę, lecz na jego szczęście zdarzyła się ta przygoda i teraz będzie mógł naprawdę się wykazać, pokazując swoje umiejętności walcząc na turniejach i trenując w gronie  najlepszych i najbardziej bezlitosnych wojowników, jeżeli tylko oczywiście zostanie przyjęty do Veass.

Herszt po przyjrzeniu się kandydatowi i krótkiej rozmowie uniósł brew. - No dobra zabijako, myślę że prędzej czy poźniej znajdzie się dla ciebie zajęcie, witaj wśród swoich.
Niedługo potem przywołał zaufanego sługę odpowiedzialnego za porządek. - Miejcie tego nowego na oku, trochę on niewyżyty, gotów nas jeszcze pozabijać w nocy - wykrzywił twarz na kształt szyderczego uśmiechu.


Przyjęty

 

#19 2006-06-26 17:56:20

Ghostwheel

Veańczyk

1031001
Zarejestrowany: 2006-06-26
Posty: 36
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię: Ghostwheel
Rasa: Ork
Klasa: Berserker
Poziom: 31 lvl

Pojawił się sam na skraju puszczy. Nikt nie wiedział skąd pochodzi, ani jaki jest powód jego  przybycia do tej krainy.. Trudno było określić jego wiek. Ale czy ktoś potrafi określić go widząc Orka. Sprężystość i celowość ruchów  świadczyły o dojrzałości osobnika, brak w nim było młodzieńczej zapalczywości i głupoty. Jego postura i zachowanie świadczyły, że z niejednego pieca chleb już jadł. Przyglądający mu się chłopi zastanawiali czy ten osobnik przyniesie im niepokój, czy też jak wielu innych przybył by odpowiedzieć na wezwanie Elasharra. Wojownik podszedł do bramy miasta, jednak do niego nie wszedł. Stojącemu  strażnikowi tylko rzekł:
- Przybywam na wezwanie Wielkiego Elasharra, chcę dołączyć do jego drużyny, przekaż mu proszę, że przybyłem.
To rzekłszy odwrócił się, odszedł kilkadziesiąt stóp od wrót miasta i usiadł na poboczu drogi, kładąc swoją ciężką dwuręczną broń obok siebie. Czekał, pogrążony w medytacji....

- Herszcie, jakiś nowy rzezimieszek czeka pod bramą! - oznajmił strażnik.
Elasharr wszedł na mur i dyskretnie przyjrzał się nowemu, sam nie zostając zauważony. Uważnie, badawczo śledził jego ruchy. Postanowił zrobić mały test. Wyjął zza pazuchy bukłak z winem, po czym wydawszy szybkie"Hej"...rzucił celując w orka. Ten natychmiast przerwał medytację i błyskawicznie złapał bukłak. - Twoje zdrowie - krzyknął drow - mozesz już wejść do środka.

Podanie napisane całkiem ładnym stylem i poprawne gramatycznie.


Przyjęty

Offline

 

#20 2006-06-27 11:11:52

Sisu

przybysz

Zarejestrowany: 2006-06-27
Posty: 45
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię-Sisu
Klasa-Rycerz
Rasa-Lacertka
obecny poziom- 23

   Byłam wychowana przez wuja gdyż moją bliższą rodzine dotkneła wojenna zawierucha.Wuj jedyne co robił w życiu to wojaczka i walka na turniejach wiec i ja zosstałam wychowana na  jego modłe.Co warto wspomnieć, w moich rodzinnych sstronach Orkussa Wielkiego kobiety niemogły posiadać sstanu rycersskiego( nawet wśród nass Reptilionów) wiec i byłam chowana z tym przed światem.Kiedy osiągnełam wiek dojrzałości a moje umiejętności i stan ducha pozwalał na święcenia, Wuj zaryzykował i przedsstawił moja ssytuacje w bractwie.Radzie się to strasznie nie sspodobało, wciąż mówili o złamaniu przepissów i tradycji.Wuj sstracił pozycje i sstanowisko a Ja zosstałam wygnana.Wygnana mimo tego co zrobili moi przodkowie,jak zassłużyła się moja rodzina z Wujem włącznie.Chciałam kontynułować tradycje, sstrzec praw bractwa i tego co mi wpajano od dziecińsstwa ale zosstałam odrzucona przez to jaką mam płeć... Poprzysięgłam wyrzec się dziecictwa,przesstrzegania wpajanego kodeksu... Włóczyłam się po świecie bez zassad i celu... jako błedny rycerz...W końcu postanowiłam jednak wykorzystać swoje umiejętności w imię czegoś lub kogoś lecz trudno było znaleść istytucje odpowiadającą moim imperatywom i prorytetom.Aż ussłyszałam o tej krainie,że żyją tu rzadko spotykani,mi podobni Lacerci,że można zdobyć ssławe w boju i że jest gildia inna aniżeli wszystkie.......
   
    Wiec oto sstoje przed waszą bramą i licze na posłuchanie-Przyjmiecie w swe szeregi kobiete błednego rycerza, która w rzyci ma ortodoksyjny kodeks rycerski i ma zamiar usstanowić swoje standard rycerstwa... Z herbem Veass na tarczy...

Waran podszedł do Lacertki. *Snif, snif, snif* Toć prawdziwa wojowniczka jest. Obszedł wojowniczkę dwukrotnie. Powiadasz, że chcesz dołączyć do nas... Do Veass. Niech zatem tak będzie. Przyjmiemy Cię, chętnie zobaczymy, jaki będzie z ciebie rycerz, w czarnej pelerynie.
EDIT: NIE MAM PODANIA W GRZE... ZOSTAŁO ZŁOŻONE?

edit:właśnie to zrobiłam
przyjęta Aktualna. liczba miejsc wolnych to 9. Jednak czeka w poczekalni kilki silnych kandydatów. Czekam na ich podania na forum.

Ostatnio edytowany przez Sisu (2006-06-28 11:42:33)


NIE DENERWOWAĆ !!!! NIE MAM JUŻ MIEJSCA NA ZWŁOKI !!!!

Offline

 

#21 2006-06-28 12:55:30

Gotrek

Veańczyk

Zarejestrowany: 2006-06-28
Posty: 10
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię:Gotrek
Rasa:Krasnolud
Klasa:Rycerz
Lvl:32

Wysoko na wzgórzu stał spalony zamek warowny. Przed ziejącą paszczą bramy kiwali się na szubienicach wisielcy.
- Czas upuścić nieco krwi - Rzekł Gotrek. Przesunął lewą dłonią po masywnym czerwonym grzbiecie włosów wyrastających ponad ogoloną, wytatuowaną czaszką. Łańcuch przyczepiony do jego nosa zadzwonił cicho
- Ja jestem zabójcą, urodzonym by zginąć w bitwie. W moim życiu niema miejsca na strach.

Strażnik zdziwił się nieco. Powiadasz, że jesteś mordercą. Lecz po tym, że tu trwasz... pod naszymi wrotami wnioskuję, że chcesz do nas dołączyć. Pomimo tego, że nie powiedziałeś tego wprost... Powiadomię dowódcę o twoim przybyciu. On cie przyjmie, jeśli takie są twoje intencję.
Zostaniesz przyjęty... O ile dostanę podanie w grze Pozostało miejsc 8 ( Goterk ) chwilowo ma zaklepaną pryczę w barakach. Jednak czekam na jego podanie.


http://img140.imageshack.us/img140/750/untitled4copypj3.jpg

Offline

 

#22 2006-06-28 16:34:41

Elcik

przybysz

9139794
Zarejestrowany: 2006-06-17
Posty: 3
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię: Elcik
rasa: Mroczny Elf
Klasa: Szermierz
Obecny lvl: 25
Jego życie było pełne cierpienia, najpierw w młodym wieku zmarła mu matka potem osoba z którą był bardzo zżyty czyli jego brat... Został sam z Ojcem Elfem także szermierzem.. On miał inne pasje, lecz ojciec chciał żeby syn poszedł w jego ślady.. Ale on niechciał być szermierzem on wolał być grzecznym politykiem... A on bał się śmierci... żył w bardzo starym miasteczku jego ojciec był najlepszym szermierzem każdy bał się go.. i dlatego syn Elcik niemiał problemów z nikim... Lecz gdy dorósł zrozumiał co jest najważniejsze w jego krwi wkońcu cała rodzina była postrachem wśród innych ras gdy postanowił wyruszyćw świat zdobywać doświadczenie lecz ojciec go niechciał puścić i chciał go szkolić żeby był najlepszy. Potem wyruszył do bractwa Veass lecz za pierwszym razem był jeszcze za słaby musiał wrócić do domu.. gdy wrócił nie zastał nic innego oprócz spalonych chat... strasznie się popłakał zaczął szukać ciała ojca wśród tych wszystkich spalonych elfów... niestety nie mógł go znaleźć wtedy podszedł do niego młody dzieciak i powiedział co się stało... Ten dzieciak był bardzo młody lecz słuchało się go jak wielkiego uczonego... a to był tylko dzieciak elf pod koniec on powiedział "Ciało twojego ojca zabrali jacyś ludzie wiem że oni byli z Cytadeli Światła ponieważ mieli taki znak na koszulach" Strasznie się zdenerwował musial się z tym przespać... W nocy miał sen że przemieni się w Mrocznego elfa i stanie się bezwzględnie zły, zabije każdego kto stanie mu na drodze... I rano stało się obudził sie Mrocznym elfem, zabijał każdego i w ten sposób budził w sobie strach i pogrom szczególnie wśród ludzi których nienawidził.. próbował wstąpić do różnych gildii, drużyn, klanów i wkońcu wszędzie mówili to samo jesteś za mlody... i zamykali bramę... Gdy doszedł do bractwa Veass byli grzeczniejsi i wkońcu powiedział "jesteś za młody, idź podszkól się w szkole rycerskiej" A on podążył w swoją strone w stronę szkoły pobiegł najszybszym krokiem. wkońcu doszedł i bez problemu go przyjęli... stał się doświadczonym wojownikiem dorastał w tej szkole... Gdy myślał że już wszystko umie lecz gdy doszedł do Veass powiedzieli jesteś jeszcze za słaby wróć jeszcze gdy się więcej nauczysz.... A on po wielu próbach wkońcu spełnił wymagania tego otóż bractwa.. i wyruszył w jego strone podczas drogi jeszcze zdobył dużo doświadczenia które wykorzystał w podróży... Nareszcie doszedł do bramy wtedy jego serce przeszyła strzała łucznika lecz ona go nie bolała... łucznik pomyślał że to intruz ponieważ jest mrocznym elfem, szybko podszedł do niego pomógł mu wstać i zaniósł go do kaplicy Veass... Strasznie się męczył ponieważ po jakimś czasie ta strzała spalała jego ciało... podszedł do niego jeden mag elf i spytałgo w jakiej sprawie przychodzi tutaj Mroczny elf... A on wyszeptał "Długo próbowalem się dostać do najlepszego bractwa na świecie, wkońcu spełniłem wymagania tej szkoły i doszedlem aż tutaj..." I jego ostatnie słowa były takie "Chcecie mnie w bractwie uleczcie mnie, jak nie chcecie to zabijcie...".

Kapłan pomimo napięcia systuacji, ziwnął lekko. - To jest ktoś z gildi? Zadał pytanie strażnikowi. - Nie przybłęda jkasss. -Heh to trudno może sam się wyleczy. Medyk owinął ranę czysysm bandażem. -Wyprowadź go!

Podanie, długi i byłoby interesujące..... Gdyby, nie straszna składania, problemy z logicznym przekazem. Zdańa aż ociekają prostoą, jakby wyrwane z zeszytu trzecioklasisty. Gdzieś zamieszczone pod tytułem "moje wymarzone wakacje". Na podstawie tak słabego gramatycznie podania boję się, że wypowiedzi na forum... Mogą nieco odbiegać od poziomu. Dlatego podanie odrzucone Może gdybyś je poprawił

Offline

 

#23 2006-06-29 08:08:33

Scaro

Veańczyk

Zarejestrowany: 2006-06-29
Posty: 2
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię: Scaro
Rasa: Półelf
Klasa: Najemnik
Poziom: 31

Wędrując po bezdrożach, w bezkresnych połaciach lasu, Scaro poczuł lekkie uczucie samotości. Nie dozkiwerała mu ona jednak za specjalnie, ale postanowił poszukać siedziby Veass, o której słyszał już wiele rzeczy. Biorąc pod uwagę jego umiejętności, nie do końca jeszcze wykształcone, wiedział że będzie to dla niego najlepsze miejsce do dalszego rozwoju. I dlatego jest teraz u Was i czka na rozpatrzenie decyzji.

Masywny jaszczur przy bramie, oglądał nowego przybysza. - Panie, pan taki sssamotniutki. Nie ssuka pan dziewki do towarzysstwa... Po chwili umilknął, tylko po to żeby po chwili milczenia wznowić monolog. - Chociasss nie, wy elfowaci... Jacyss tacy smutni zawsse jesstescie... Prawda? Choć pokarzę Ci Czarną Płasstugę, tam poznasz Herszta.
Podanie na granicy przyjęcia. Miało być 6 zdań ale te 4 są bardoz rozbudowane. Dość prosta polszczyzna, ale to najemnik, więc nie mam zastrzeżeń mam nadzieję, że się poprawisz. przyjęty LICZBA MIEJSC WCIĄŻ 8

Offline

 

#24 2006-06-29 08:36:04

GarretGreenbot

przybysz

Zarejestrowany: 2006-06-24
Posty: 2
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię: GarretGreenbot
Rasa: Człowiek
Klasa: Gwardzista
Poziom: 25
Sakiewka: prawie 25k

Po odrzuceniu mojego podania przez Starszyznę Veass udłem się znowu do Rivangoth, by potrenować. Przyświecał mi wtedy tylko jeden cel: trenować tak długo, aż zostanę w przyszłości godnym Veańczykiem. W końcu pewnego dnia miałem opuścić akademię i znowu udać się do twierdzy Veańczyków, gdy wtem przyszedł do mnie mój stary nauczyciel i przyjaciel - Oromido da Vancutta. Tak jak kiedyś, zrobił na mnie wrażenie - dwa metry wzrostu, jego umięśnione ciało nie przeszkadzało mu w jego świetnej sprężystości ruchów. Kiedyś był najlepszym żyjącym gwardzistą, potem starcie z demonami piekieł spowodowało, że znacznie ucierpiał na ciele i duszy. Jeszcze do dziś miał na plecach wielką bliznę przechodzącą przez cały kręgosłup. Oznajmił mi: "Wiem, że chcesz przyłączyć się do Veańczyków. Mam dla ciebie ostatnie zadanie. W pobliżu ich twierdzy znajduje się Gaj Motyli. W samym sercu tego gaju został wykuty portal prowadzący do świata demonów. Za wszelką cenę nie możesz dopuścić, aby ktoś otworzył ten poral, bowiem jego otwarcie grozi zagładą całego świata!" Spojrzałem na niego zdziwiony, ale wiedziałem, że to zrobię. Odpowiedziałem mu tak. "Idź już", powiedział, "Czekają na ciebie". Podziękowałem mu i z powrotem udałem się na wyspę do twierdzy. Jeśli muszę chronić tego lasu, to pomocne by było przyłączenie się do Veańczyków. Więc stoję aż po dzień dzisiejszy u bram Veassu i czekam na przyjęcie, by zniszczyć wrogó Veass i ochronić świat przed zgubą.

Lacert podwójnie mrugnął oczami. Powiadass, że chcess bronić gaju motyli. Nie powiem, latwiej by Ci było w barwach błękitnej gildi czynić takie rzeczy. My nie jesstessmy bandą Paladynó, którzy będą szlajać się po portalach. Wolimy dziewki, piwo, sspiew... No i porządny wpierdol. Dlatego, też podziękuje za twoje usługi. Broń swiat przed zugbą jaką będziemy my!
Podanie odrzucone Liczba miejsc, bez zmian.

Offline

 

#25 2006-06-29 09:23:19

Breux

przybysz

Zarejestrowany: 2006-06-28
Posty: 2
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Rasa: Ork
Klasa: Barbarzyńca
Imię: Breux
Lv 200pd i 26lv
Sakwa 120k
Bonusy: Krytyczne uderzenie, Upór byka, Wiedza o Bestiach, Ja wojownik, Ćwiczenia, Strzelec Wyborowy I lv wszystko
Ekfipunek pierścionki, płytówka, siekiery itp.

Zobaczyliście wielkiego Orka na wilku zmierzjącego w kierunku waszej siedziby.
Wyglądał groźnie...miał przy boku dwie okrwawione siekiery...
Nie można było ocenić jego wieku.
Miał grube czarne dredy i duży bulwiasty nos.
Miał na sobie pełną płytową...nagle wyjął olbrzymi nóż i rzucił w brame Veass.

Na nożu była kartka otwierasz i czytasz

Ja Breux przyjmuję waszą propozycje i chce zasilić waszą Gildie moją sakwą i bronią, chętnie umrę za waszego dowódce.

Przekazać do rąk własnych Mistrzowi Gildi Veass

Macie moję siekiery Breux

Jaszczur omało się nie psrał gdy sporej wielkości kozik wylądował niepodal jego głowy. Przeczytał wiadomość. Najszybciej jak mógł zaniósł ją mistrzowi. Waran tylko przytaknął podczas czytania. -Nassstępnym razem, jak się pojawi. Otwórz mu bramy... Strażnik przytaknął, ruszył do bramy.
Proste, takie barbarzyńskie, orcze... Urzeka jednak. Mam jakiś sentyment. Do prawdziwych barbarzyńców, rzecz jasna. Witamy! Podanie przyjęte. Zostało 7 miejsc w koszarach

Ostatnio edytowany przez Breux (2006-06-29 09:41:25)

Offline

 

#26 2006-06-29 10:42:20

Mathrax

Veańczyk

4900285
Zarejestrowany: 2006-06-29
Posty: 96
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię:   Mathrax
Rasa:   Mroczny elf
Klasa:  Szermierz
Lvl:      28

Ta kraina, do której przybyłem z tak daleka. Inna, obca, nie do końca zrozumiana, nie mówiąc już o tym, że poznałem dopiero jej niewielką część. Ale mimo tak podobna - niebezpieczna, pełna krwiożerczych bestii a jednocześnie miłych cieni tak samo czule okrywających płaszczem bezpieczeństwa. Co prawda nie do końca jeszcze rozumiem spotykanych tutaj drowów, ludzi, lancertów, w zasadzie wszystkich postaci. Ale na pewno wszyscy rozumiemy się doskonale w jednej kwestii - wszyscy walczymy, o przetrwanie, o chwałę, o pieniądze i przyjemności. Jesteśmy wojownikami. I nawet jeżeli sposoby walki są dla mnie dziwne - szkoły, turnieje (zamiast krwawej walki na śmierć i życie), to to miejsce, przed którym stoję wygląda zdecydowanie ciekawiej, nawet od tej całej szkoły, do której trafiłem na początku. A w dodatku roztacza tak miłą cienistą aurę. To na pewno jest miejsce, w którym mógłbym się zatrzymać, chociaż na kilka tygodni...a może dłużej, kto wie. Jeśli tylko zapewni mi możliwość rozwoju mych umiejętności, zdobywania złota a przede wszystkim pokazania wszystkim, że imie Mathrax powinno przerażać każdego komu przyjdzie się ze mną zmierzyć. "Vaess" - zdecydowanie muszę bliżej poznać to miejsce.

-Dobrze panie. Zaprowadzę do dowódcy. Jaszczur poprowadził Drowa do setnika, który stał nieopodal przysłuchując się przybyszowi. -Prawisz roztropnie, twoje dłonie są krzepkie szorstkie, a wzrok doświadczony i spokojny. Chętnie bym cię widział w naszych szeregach. Setnik skrzywił się i splunał. Jeśli taka twoja wola... Witaj w Veass!
Podanie ciekawe i stonowane. Przyjęte. O ile złożysz podanie do naszej gildi. W grze rzecz jasna. Wojownik w koszarach. Aktualnie pozostało 6 wolnych łóżek!!

Offline

 

#27 2006-06-29 14:41:46

xXNevergonEXx

Veańczyk

Zarejestrowany: 2006-06-29
Posty: 14
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię:   xXNevergonEXx
Rasa:   Pół elf
Klasa:  Rycerz
Lvl:      27
Sakwa: 126k

Po przewertowanu wszystkich gildii stwierdziłem, że ta właśnie daje największe możliwości do rozwoju wojownika takiego jak ja. Przez długi czas przygotowywałem się do wyprawy poprzez ciężki i niezmordowany trening. Przez kilka dni przedzierałem się przez tą nieprzyjazną krainę, aż w końcu moim oczom ukazało się to miejsce, odrazu poczułem, że u może być mój nowy dom. Mam nadzieję, że trud, który włożyłem w trening i podróż zostanie doceniony i zostanę przyjęty do waszego grona, aby przynosić wam chwałe, majątek oraz sławe na całym świecie. Jestem pewien nie bedziecie musieli się za mnie wstydzić. Deklaruje, że po przyłączeni przekaże dwie trzecie swego majątku na rzecz gildii.
Na chwałe Veass.
Strażnik przytaknął. -Chojny to panie gesst. Ale popatrz na tych wszystkich rzezimieszków. Ich meszki są puste, tyle co na dobry trunek i ładną dziewkę przy ich pasach brzęczy. Przeto zauważ, że wpłaty na gildie to nie gest, to inwestycja w samego siebie. Wejdź do środka elfowaty. Oprowadzę Cie po naszym forcie.
Podanie przyjęte. Krótkie treściwe... Tylko musisz jeszcze w grze się zapisać i witamy! Wolnych miejsc pozostanie 4 o ile sie nie myle

Ostatnio edytowany przez xXNevergonEXx (2006-06-29 14:44:56)

Offline

 

#28 2006-06-29 18:52:37

Behemoth

Veańczyk

Skąd: 100lica
Zarejestrowany: 2006-06-29
Posty: 136
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię: Behemoth
Rasa: Krasnolud
Klasa: Rycerz
Lvl: 26

- Kim jesteś...?
- Jam Ci
Potem było już tylko słychać gwizd potężnego, dwuręcznego miecza i odgłos bezwładnie upadającego ciała. Nie był to stwór, czy wróg, lecz zwykły mieszkaniec pobliskiej osady, który widząc nieprzeciętnie zbudowanego obcego osobnika, w swojej ciekawości, nie mógł się powstrzymać aby nie zadać mu tego pytania. Pech chciał, że trafił na krasnoluda zwanego Behemoth, który zmierzał w kierunku jego osady łaknąc wszelkich dóbr jakie skrywała. W życiu kierowały nim tylko dwie potrzeby. Potrzeba ciągłego bogacenia się, oraz zapach krwi po wygranym pojedynku. Nie mógł się obejść bez tych dwóch rzeczy. Bezkompromisowość, krwiożerczość, oraz niesamowita brutalność i okrucieństwo, czyniły z niego wojownika praktycznie nie do pokonania. Niestety te same cechy sprawiały, że wszelkie zgrupowania bały się przyjmować go w swoje szeregi. Często wystarczało niewłaściwe spojrzenie, aby taki osobnik do końca życia musiał poruszać się na drewnianej nodze. Po splądrowaniu pobliskiej osady Behemoth stanął przed murami kolejnego bractwa. Dwa razy uderzył potężną pięścią w bramę i przemówił: " Nigdy nie dojdziemy do porozumienia, nie będziemy kolegami, ale za dach nad głową i łyżkę ciepłej strawy dziennie oferuję wszystko to, co mam najlepsze. Zobowiązuję się reprezentować mury tego bractwa jak najlepiej potrafię, a gdy będzie trzeba i oddać za nie życie. Biada wszystkim tym, którzy staną mi na drodze. Tak wam powiadam ja, Behemoth! ". Skończywszy krótką przemowę krasnolud usiadł na ziemi i wyczekiwał odpowiedzi, od czasu do czasu, bez zbędnego wstawania, zabijając straszne potwory, które wielu wojom zjeżyły nie jeden włos na głowie
Strażnik wychilił się zza palisady. - Te panie! Powidają tam w środku, że chętnie odzieją cię w czarny płaszcz. A schronienia i strawy u nas pod dostatkiem. Przeto, przydasz się na następnej wyprawie tak przeciw nagom, jak choćby chłopstu Lotharis. Nie siedź przed bramą, bo posiadacz takich pleców łatwo mi ruch stamuje, zdolnyś przecie zbrojną kolumnę ciężkiej kawaleri Rivangrockiej zblokować. Strażnik otworzył bramę, zaprowadził nowego Verańczyka do jego komnaty.
Podanie interesujące... Klimatyczne. Naprawde podoaba mi się, tak opis postaci. Nastrój jaki zbudowałeś itd. Niestety cały ten klimat runął w ostatnim zdaniu z tymi potworami. Tak czy siak nieźle, nieźle. Witamy w Veass. Podanie przyjęte. Pozostało miejsc 5, albo 4 nie wiem sam

Ostatnio edytowany przez Behemoth (2006-06-29 18:59:34)


Słyszysz za sobą kroki? Boisz się? Masz czego...

Offline

 

#29 2006-06-29 21:52:29

podanie

Intruz

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię:         Jarode
Rasa:        Ork
Klasa:       Barbarzyńca
Lvl:           22

Docierając do wrót bram bractwa... ociekający wycieczeniem ... widząc przed sobą tylko światełko nadziji i spokoju ... słyszy ciche kroki strażnika zbiżającego sie do zmasowanej grupy komarów przepędzając je pyta:
- ktoś ty?
- Jarode panie, prosze o schronienie i opieke ... a w zamian odwdzięcze się zdobytym doświadczeniem  z poprzednich Er.
Strażnik z pobłażaniem spojrzał na pozwijane wychudłe cialo lecz przyglądając się bliżej zauwazył powagę i liczne rany świadczące o życiu tego jakże nędznie wydlądającego orka.

Jarode powstał i z zainteresowaniem czekał na odpowiedź strażnika .....
Podanie niezgodne z wymogami. Napisałeś je z poziomu gościa, prosiliśmy o logowanie się. Trochę krótkie, choc nienajgorsze. Niestety przyjmujemy od 25 lvl. Poczekaj na 25 lvl. Jeśli dalej będziesz pałał chęcią przynależności do tej bandy złoczyńców... To proszę, czekamy na nowe podanie jak osiągniesz poziom 25. PODANIE ODRZUCONE.

 

#30 2006-06-30 14:38:23

Toccipilexar

Veańczyk

Zarejestrowany: 2006-06-30
Posty: 3
Punktów :   

Re: Miejsce na składanie podań (koniecznie czytaj pierwszy post).

Imię: Toccipilexar
Rasa: Lancert
Klasa: Berserker
Poziom: 42 lvl

Panowała cisza.Nawet brzęczące owady dziwnie zamarły. Przy niewielkim skupisku drzew można by mieć wrażenie że nie ma żadnych form życia oprócz roślin.Kilka wysokich drzew starających się dotknać czubkami nieba,kępa ziół i ogromnej wielkości kamień.Jednak było to mylne wrażenie ,gdyż na kamieniu w promieniach niedawno wzeszłego słońca wygrzewał sie lancert. Jego ciało łykało mile rozchodzące się ciepło. Leniwie obrócił głowe i spojrzał w kierunku horyzontu. Wyczuwał już niesiony przez wiatr ciężki,zatęchły zapach bagnisk,ktory radował jego serce."To już niedaleko-pomyślał-jak miło wracac w te strony.Do domu"
Strażnik bramy dostrzegł kolejnego Lancerta, który pewnym krokiem zbliżał się do bram siedziby Veass. Otworzył z wielkim trudem ramę. Spokojnie spoglądał na masywnego jaszczura, który był już pod samymi wrotami. Chciał coś do niego powiedzieć zerknął tylko na senika, który spoglądał z baszty. Pewny ruch głowy dowódcy dał mu do zrozumienia, że słowa są zbyteczne. Ostatecznie Jaszczur berserker wracał do domu. Zapewne niejeden znajomy czekał na niego w "Czarnej Płassstudze". - Pierwssse drzwi na prawo... Na tylko tyle odważył się straznik.
Podanie krótkie, ale klimatyczne i treściwie. Wspaniale oddałeś gadzią naturę, ich lubość do słońca oraz bagnistych terenów. Osobiście bardzo mi się podobało podanie. Oczywiście PRZYJĘTE . pozozstanie miejsc 3 jak tylko przystąpisz do nas w grze... Ponieważ tam podania jeszcze nie ma.   

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.rezydencja-surykatek.pun.pl www.crazypeopleintercorporate.pun.pl www.immn.pun.pl www.zootechnika2009.pun.pl www.saloon-politowania.pun.pl