- Veass http://www.veass.pun.pl/index.php - Veass http://www.veass.pun.pl/viewforum.php?id=14 - Fort Veass http://www.veass.pun.pl/viewtopic.php?id=115 |
Gaja - 2006-08-01 18:54:17 |
Gdzieś na pograniczu terenów zameszkałych przez Lacertów a lądową częścią ich osaday stoi spora drewniana konstrukcja. Solidna palisada wzmocniona u podstawy przez wielkie kamienne bloki, ukrywa przed wścibskim wzrokiem koszary i inne ważne budynki znajdujące się w sercu gildi. To za tymi murami znajdują się warsztaty kowala i płatnerza, wypełniony pojękiwaniami rannych oraz przesiąknięty słodkawą wonią zgniłej krwi lazaret. Gdzieś tam odbywają się narady Plugawego Wiecu, gdzie ważą się losy świata. Natomiast w podziemiach fortu szalony i niebezpieczny alchemik próbuje wytworzyć potężne przedmioty magiczne. To do bram tego fortu pukają zaniepokojoeni kandydaci na przyszłych Veańczyków. Witaj przybyszu w mrocznym sercu tej krainy. |
Azdrubal - 2006-08-20 14:22:23 |
Adahal zaczeła przygotowywania do uroczystego rozdania medali dla wyróżnionych. Miała co prawda listę nominowanych w ostatnim turnieju, jednak czekało ją jeszcze dużo pracy. Musiała zrobić listy wszystkich wojowników z ostatnich trzech tygodni. Było to tym bardziej czasochłonne zajęcie, że paladynka nie chciała nikogo pominąć. Zamknęła się więc w forcie aby pracować w ciszy i spokoju. |
Gaja - 2006-08-20 15:19:36 |
W czasie, kiedy Adahal liczyła głosy, na placu przed fortem zebrali się już wszyscy zwołani przez mistrza Veanczycy... |
Azdrubal - 2006-08-25 18:37:41 |
Na placu w końcu pojawiła się Adahal. Spojrzała po zebranych. Na środku placu Waran Hasyss ustawił w szeregu wojowników wyróżnionych medalami. Sam zresztą stał na jego czele. Paladynka wyszła przed szereg. Skoro miała to być oficjalna uroczystość, wszystko musiało być dopięte na ostatnią klamrę. Przeszła wzdłóż szeregu wojowowników, aby dokonać honorowego spradzenia oddziałów. Co prawda, Veanczycy nigdy nie byli zawodową formacją wojskową, toteż nigdy nie nosili mundurów. Jednak każdy z nich, bez rozkazu ubrany był teraz w swoje najlepsze ubranie, jakie miał. Najwspanialszym zaś widokiem były dla Adahal wypolerowane miecze, topory, kosy... Każdy wojownik wyczyścił i wypolerował swoją ulubioną broń. |
Gaja - 2006-08-25 18:42:40 |
Po wypowiedzeniu ostatnich słów Adahal szybko obruciła się na pięcie spowrotem w stronę fortu. Jedyne o czym teraz myślała, to szklanka czegokolwiek do picia. |
Khhagrenaxx - 2006-10-05 19:58:44 |
Przed wejściem do fortu stał lacert, którego od dłuższego czasu w tych okolicach nie było... Właściwie od czasu gdy w porozumieniu z Hersztem założył to miejsce... Więcej go nie było niż był. Zdecydowanie więcej. |
Tsew - 2006-10-24 13:31:51 |
Do fortu dobiegła postać... Chwilę stała, próbując złapać oddech po czym ujęła swój róg i zaczęłą dmąć weń ze wszystkich sił... Był to sygnał alarmowy... Dźwięk rogu przetaczał się po całej wyspie... |